Było
popołudnie, siedziałaś w dużej klasie słuchając wykładu
młodego, przystojnego szatyna o bujnych kręconych lokach, był
twoim nauczycielem, ale mimo to, za każdym razem słysząc jego
ponętny i lekko zachrypnięty głos chciałaś wstać i dobrać się
do niego jak dzikie zwierze. Przez jego uśmiech nie potrafiłaś się
skupić na nauce, cały czas myślami błądziłaś w kierunku jego
rozporka. Widziałaś jak czasami jego zielone tęczówki patrzą na
Ciebie i posyłają kokieteryjne spojrzenia, co jeszcze bardziej
doprowadzało się do szaleństwa.
Tego
dnia gdy lekcje się skończyły Harry, poprosił Cię byś została.
Bez najmniejszego zastanowienia zgodziłaś się. Usiadłaś na
krześle naprzeciw szatyna i bacznie wpatrywałaś się w jego twarz.
Lekkim machnięciem głowy odgarnął niesforne kosmyki jedwabnych
włosów po czym wstał z miejsca i podszedł do drzwi. Wyciągnął
ze spodni kluczyk i zamknął je. Miałaś mieszane myśli, ale
zarazem pociągało Cię to, jego cicha tajemniczość. Ściągnął
marynarkę i podszedł do Ciebie, podał rękę, gdy odwzajemniłaś
gest objął Cię w talii i przywarł do ściany. Topił zielony
ocean w brązie twoich oczu. Wrzały w nim maleńkie iskierki, a
spokojny oddech odbijał się na twojej smukłej twarzy.
Jego
usta zobrazowały nikły uśmiech. Zaraz potem zaczął namiętnie
całować twoją szyję, w tym czasie jego ręka finezyjnie wędrowała
tuż pod twoją spódniczkę. Nie opierałaś się, nawet gdybyś
chciała, twoje starania byłyby bezowocne. Dłońmi oplotłaś jego
szyję i wpiłaś się łapczywie w jego ciepłe wargi. Wasze języki
poczęły namiętne tango, czułaś jak powoli rozpina Ci bluzkę,
lecz nie zwracałaś na to najmniejszej uwagi. Szybkim ruchem
odwrócił Cię twarzą do ściany i przywarł ciałem do twojego.
Czułaś jego bliskość. Ciepło bijące z jego ciała. Całował
twój kark, szyje, dłonią błądził po brzuchu, drugą zaś zniżał
się do twoich majtek. Odchyliłaś się lekko w tył pozwalając mu
na większy dostęp do twojej brzoskwinki, wtedy chłopak wykorzystał
ten moment i zaniósł Cię na biurko, zwinnie pozbawił Cię reszty
garderoby i zaczął całować twoje nagie uda. Podniosłaś się by
ściągnąć mu koszulkę, gdy już tak się stało, językiem
zaczęłaś zataczać kółka wokół jego sutków. Całowałaś jego
umięśniony tors, schodząc coraz niżej. Doszłaś do rozporka,
rozpięłaś go i ściągnęłaś z Harr'ego czarne spodnie. Twoim
oczom ukazał się dość spory przyjaciel, który podniecił Cie na
samą myśl, że wkrótce będzie w Tobie.
-Pragnę
Cię. -wyszeptał, składając na twoim biuście kolejny
pocałunek.
-To
chodź. -złapałaś go za rękę i zaprowadziłaś na krzesło.
-Usiądź. -rozkazałaś. Gdy tak się stało, usiadłaś na
niego okrakiem i zaczęłaś powoli unosić się w górę i w dół,
doprowadzając do tego, by jego członek nabrzmiał. Gdy tak też się
stało, nakierowałaś go na swoją pochwę i nasunęłaś się
subtelnie, czując wszystkie grudki. Klepnął Cię w pośladek i
zaczął całować . Twoje i jego tętno z sekundy na sekundę rosło,
wasze zapachy unosiły się po sali, czułaś, że jesteś już
blisko, blisko zenitu. Lecz by tego uniknąć, zacisnęłaś uda i
poczęłaś okrążenia. Widziałaś jak na jego twarzy lustruje się
ekscytacja i pożądanie. Niespodziewanie szatyn wstał, dalej
trzymając Cię w sobie i ułożył na biurko. Wyszedł i schylił
twarz do twojej waginy, oblizał górne wargi i językiem zwinnie
świdrował twoją macice, robił to coraz szybciej i głębiej.
Pragnął Cię coraz bardziej. Z chwili na chwilę byłaś bliższa
szczytu. Nie wytrzymałaś, kiedy Harry wessał się niczym wąż.
Zacisnęłaś zęby. Biała ciecz spłynęła po twojej pochwie co
spowodowało twój głośny jęk. Chłopak uśmiechnął się
zwycięsko i złapał Cię za dłoń.
-To
nie koniec. -oświadczył, po czym zbliżył swoją twarz do
twojej i spojrzał głęboko w oczy. Nastała chwila ciszy. Czekałaś
na jego ruch, aż w końcu się pojawił. Jego ciepłe palce
delikatnie pieściły twoją waginę. Kiedy ten dalej wpatrywał się
w twoją głębie tęczówek. Byłaś tak bardzo podniecona i
zahipnotyzowana, że wpijałaś swoje paznokcie w jego plecy,
zostawiając przy tym spore ślady. Reakcją było ciche syknięcie.
Oddaje
Ci swą dusze w każdym milimetrze – jestem cała twoja. Chce Cię
poczuć, poczuć jak najgłębiej. Chce byś zapamiętał mój
uśmiech, mój dotyk, bym mogła być ostatnią myślą w twojej
głowie, przed snem. Twoje ciepło budzi we mnie emocje, oczy,
uśmiech – sprawiają, że wznoszę się ponad gwiazdy. A głos,
taki czuły, kojący i romantyczny, proszę, nie pozwól mi się z
nim rozstać. U mnie będzie miał jak w raju – obiecuje.
Krzyczałaś
nie potrafiąc się powstrzymać. Harry zasłonił twoje usta dłonią,
i ponownie podniósł do siebie. Nogami oplotłaś go w talii.
Zaprowadził Cię pod okno, które padało na parking szkoły.
Wypięłaś się do niego i po chwili poczułaś jak jego kolega
wchodzi w twoje ciało. Miałaś dreszcze, tym bardziej, że lekki
powiew wiatru łagodził twoją skórę. Chłopak , skrupulatnie
muskał twoje skórę twoich aksamitnych pleców, docierając do
karku. Dłonie nasunął na twoje piersi, zaczął je spokojnie
pieścić – twoje ciało było dla niego czymś w rodzaju
inspiracji. Czerpał ją z każdego fragmentu twojej duszy. Byłaś w
niebie, w którym najcudowniejszy anioł sprawiał Ci przyjemność,
którą pragnęłaś od bardzo dawna. On był taki idealny, jego
proporcje, jego ruchy, ta delikatność połączona z lekką
szorstkością. Przymknęłaś powieki, wydając z siebie głośny
wydech. Obrócił Cię do siebie i podniósł, na mniej więcej swoją
wysokość, ostatni raz łapczywie wszedł w Ciebie i pozostawił na
twoich pąsowych ustach, swój ślad.
**
Dzień dobry, na moim drugim blogu :D Tym razem będą to imaginy, raczej +18, bądź te zwykłe.
Koniecznie zajrzyjcie do strony: Do was ;) - ponieważ zamieściłam tam informację, która z pewnością się wam spodoba. No to chyba na tyle. Do następnego x
ale to jest zajebiste *_____*
OdpowiedzUsuńTo jest genialne ;3 Ja chcę już następne! Jesteś niesamowita ;3
OdpowiedzUsuńo mój Boże.. :D ahaha..
OdpowiedzUsuńskąd wiedziałaś ze mam brązowe oczy? :P haha
nie no.. genialne.. czekam na kolejne :D :))
hahaa ciekawy motyw ;D boskie :)
OdpowiedzUsuńczekam na następne :D
Omniomniom, zaczytałam się, nie powiem. :D Bardzo ładnie napisane, bez powtórzeń, a takich bezbłędnych imaginów jest dość mało w internecie. No cóż, pozostaje mi tylko pochwalić autorkę, życzyć sukcesów i zacząć czytać kolejny wpis. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Barbie Bitch. ♥
Genialne :)
OdpowiedzUsuńCzekam na na nowy!
boże to jest genialne nie wiem jak to opisać az zaparło mi wdech w piersiach cudo
OdpowiedzUsuńomgf.. to jest po prostu przeboskie...
OdpowiedzUsuńahhh... uwielbiam normalnie Cie.. :D
@vashappenikate
zajebiste <3
OdpowiedzUsuń